niedziela, 12 sierpnia 2012

Aero Boxing.

We wtorek razem z Kingą poszłyśmy na aero boxing. W internecie pisali, że spala się na nim ok. 700 kalorii, ja jednak nie do końca w to  wierzyłam. Dopiero po zajęciach przekonałam się, że niesłusznie. Na początku wykonywaliśmy  zwykłe uderzenia i kopnięcia, dopiero potem instruktorka do układów (?) dodawała podskakiwanie itp. Muszę przyznać, że nigdy się tak nie zmęczyłam - dosłownie po 15 min byłam cała mokra. Myślę, że aero boxing spodobałby się zarówno osobom, które lubią lub trenują sztuki walki jak i tym, którzy za tym nie przepadają. POLECAM WSZYSTKIM!

1 komentarz:

  1. a miałabym prośbę, żebyście dodały post z ćwiczeniami pilatesu ;) osobiście uwielbiam pilates, ale szukam jakiś naprawdę dobrych ćwiczeń ;)

    OdpowiedzUsuń